„To tylko taki zwyczaj” – mówi mama, „stara polska tradycja, nic więcej” – dodaje tata, tłumacząc dziecku, dlaczego przy stole wigilijnym stawia się dodatkowe krzesło i talerz.
Jest wigilia, dom tzw. rodziny nowobogackiej. Choć stół jest już bogato zastawiony, po mieszkaniu nadal krząta się pokojówka, przygotowująca uroczystość wigilijną. Wszyscy czekają na pierwszą gwiazdkę.
W gęstwinie talerzy, widelców i łyżeczek ojciec rodziny dostrzega tylko jedno: czerwoną butelkę z alkoholem. Podnosi ją z niecierpliwością, potem odkłada, by za chwilę znów wziąć do ręki, zacierając przy tym ręce.
- Tatusiu, czy jak się rodził Jezus, stół też był tak zastawiony? – pyta ojca rodziny córka. „Nie” - odpowie jej dopiero osiołek, który był w Betlejem w dniu narodzin Chrystusa.
„Puk, puk, puk” – rozlega się nagle w drzwiach. Ojciec pyta ze zdziwieniem: - Gość…
w wigilię?!. – To bezdomny – oznajmia pokojówka. – Wygoń go, niech idzie do „brata Alberta”,
- Tatusiu, dlaczego nie wpuściłeś bezdomnego? – kolejny raz zadaje pytanie córka. - To musiał być jakiś złodziej, na pewno chory, jeszcze by nas czymś zaraził – odpowiada ojciec.
Wszystkie te sceny obejrzeliśmy w naszej szkole 22 grudnia podczas jasełek przygotowanych przez siostrę Annę. Z przedstawienia wypływało przesłanie o tolerancji, miłości bliźniego
i poszanowania drugiej osoby, a także o tym, by święta Bożego Narodzenia nie były wypełnione tylko pustą obrzędowością.
Bezdomny bowiem umiera, a do domu przychodzą trzej królowie z darami. – Czy wyglądamy na ludzi potrzebujących jałmużny? Mam pokazać ilość pieniędzy na koncie albo otworzyć garaż, żebyście zobaczyli moje auto? – pyta rozwścieczony ojciec rodziny.
Trzej królowie wręczają mu jednak kawałek chleba. Po to, by miał w przyszłości coś na poczęstunek dla potrzebujących. Wtedy rodzina opamiętuje się i zaprasza do siebie ubogich, w tym Azjatkę i głodującą mieszkankę Afryki, a na niebie pojawia się pierwsza gwiazdka.
Na koniec przyszedł także anioł i rozdał zebranym na jasełkach opłatek. Podzielili się nim uczniowie i nauczyciele.