Otwieram posiedzenie szkockiego Sądu Najwyższego. Rozpoznana zostanie sprawa Makbeta oskarżonego o wielokrotne zabójstwo. Jako oskarżyciel publiczny stawił się prokurator: pani mecenas Patrycja P. Jako obrońcy stawiły się panie: mecenas Maja K. i Agata P. wraz z oskarżonym, Makbetem. Proszę strony o przedstawienie swoich stanowisk.
Tak, w ubiegły wtorek, rozpoczęła się lekcja języka polskiego w klasie II LO. W ramach zajęć uczniowie dokonali sądu nad Makbetem – bohaterem dramatu Williama Szekspira. Jak przystało na członków palestry, uczniowie wykazali się nie tylko znajomością czynu oskarżonego (czytaj: treści lektury), ale cytowali też odpowiednie do wykroczenia Makbeta paragrafy Kodeksu Prawa Karnego. Wygłoszono też mowy końcowe oraz ostateczny wyrok. W trakcie procesu padło szereg pytań mających na celu ustalenie okoliczności zbrodni i ich motywacji:
- Dlaczego oskarżony potraktował przepowiednie w sposób dosłowny?
- Co powstrzymywało oskarżonego przed zabójstwem króla i co ostatecznie pana do niego popchnęło?
-Czy ostrzegł pan króla przed grożącym mu niebezpieczeństwem?
-Jaka była rola żony oskarżonego, Lady Makbet, w pańskiej drodze do osiągnięcia celu?
Te i wiele innych pytań pojawiło się podczas procesu jednego z największych literackich zbrodniarzy. Lady Makbet - nie przyznając się do współudziału w zbrodni - odegrała scenę lamentu nad hańbą, jaka spadła na jej rodzinę, Makbet szczerze żałował popełnionych czynów, a Czarownice przyznały, że przepowiednia czekała właśnie na niego…
Cóż… Niektórzy bohaterowie literaccy wywołują w nas emocje, dlatego pozwalamy im się uzewnętrznić właśnie w takich momentach.
Nad przebiegiem przewodu sądowego czuwała p. Anna Korszla-Mazurek.
